wtorek, 19 listopada 2019

"Ktoś kogo znamy" Shari Lapena 29-01-2020






"Bardzo trudno jest mi napisać ten list. Mam nadzieję, że zanadto nas nie znienawidzicie… Ostatnio, kiedy nie było państwa na miejscu, mój syn włamał się do waszego domu…"

Już jesteście ciekawi ? bo ja przyznaję, że bardzo bardzo bardzo ciekawi mnie, co zawiera dalsza treść listu....

Autorka   "Para zza ściany", "Nieznajoma w domu"czy " Niechciany gośćShari Lapena potrafi zaintrygować trzema zdaniami, aż strach pomyśleć, co kryje się w dalszych słowach, ale już dzisiaj jestem przekonana, że będzie to mocne tupnięcie nogą...

PREMIERA 29-01-2020 zapowiada się mocny początek Nowego Roku :)

niedziela, 17 listopada 2019

"Kobieta z blizną" - kobieca siła nie zna granic






Pani Kasiu, chylę czoła... za siłę, za ducha walki, odwagę i ogrom samozaparcia. W kwestii pracy jest Pani dla mnie turbo - silną osobowością :)

Ta książka, ta rozmowa, nie są łatwą pogawędką przy kawie, to bardzo osobiste wyznanie przeżyć, doświadczeń, przepełnionych bólem, ale także żalem - nie da się ukryć, że system bezpieczeństwa, Sądownictwo zawiedli tutaj na całej linii. Zawiedli po prostu ludzie, chociażby osoby będące w czasie ataku na bohaterkę w sądzie, zamiast pomóc, odsuwali się od Niej, całą "robotę" z ratowaniem siebie wykonała oblana kwasem ofiara ataku.
Próbowałam, ale nie potrafię zrozumieć co kieruje stalkerem, mój widocznie zbyt mały umysł nie potrafi zgłębić w sobie takiej wiedzy, i pomimo tego iż rozumiem, że taka osoba jest chora, to nie umiem i nie chcę nawet tego zaakceptować, odzywa się zaraz we mnie instynkt obronny dla ofiar takich "ludzi".
Czytając to, przez co przeszła i z czym musiała się zmierzyć Pani Katarzyna pomyślałam sobie - a ja jęczę kiedy boli mnie głowa, kiedy mam zespół napięcia... dziś to wydaje mi się absurdalne, wręcz żałosne. Obiecałam sobie poprawę.
Z tej książki pomimo ogromu tragedii bije wręcz niewyobrażalna siła i chęć życia.
Pochłonęłam książkę w jeden krótki wieczór, nie mogłam od niej odejść nie docierając do samego końca.

Pani Kasiu... proszę mnie dobrze zrozumieć, cieszę się, że ta okropna historia trafiła nie na Panią, ale na osobę tak silną, ponieważ każda inna już na początku by się poddała.
Jestem pełna podziwu i z ogromną szczerością gratuluję bohaterce wygranej... bo w tej walce to Pani jest zwycięzcą... 

Drogie Panie - wykonałyście kawał dobrej roboty.
Serdecznie polecam

Debiut Sam Holland "Echo Man"

                                                          MAJSTERSZTYK    Majówka z Echo Manem ? uffff na szczęście jako czytelnik a nie bo...