PREMIERA 20 STYCZNIA 2021
Pamiętacie pierwszą część serii Grzechy Mafii ? Kostandin i Alicja dali
wtedy ostro czadu, ale ich przygoda zakończyła się pozostawiając
czytelnika w niewiedzy, napięciu i niepewności. Teraz jednak czas na
ciąg dalszy spotkania z bohaterami.
Przenosimy się z powrotem na miejsce, gdzie Alicja zostaje postrzelona a
wróg jest pewien, że kobieta umiera... jak łatwo się domyślić zostaje
uratowana, niestety traci pamięć.
Ta część oprócz dalszych porachunków mafii skupia się w głównej mierze
na walce Alexandra o ukochaną, mężczyzna jest w stanie zrobić wszystko
żeby pomóc Jej odzyskać utraconą pamięć. Można też śmiało powiedzieć, że
czyta się książkę w książce ponieważ główni bohaterowie będą przez cały
czas mierzyć się z popularnością wydanej niedawno historii "Kostandin".
Przyznaję, że początek był dla mnie nieco trudny do ogarnięcia,
zastanawiałam się czy mam do czynienia z tymi samymi bohaterami,
wracałam kilka razy do pierwszej części żeby sobie pomóc.
Felicja oj Felicja, ale dostałaś kretyńską rolę w tej części, tak
strasznie mnie kobieto irytowałaś, że na miejscu Alexandra już dawno bym
Cię posłała na księżyc. Niestety według mojej oceny w tym tomie główna
bohaterka jest okropną kapryśną kretynką, piszę to z ogromnym żalem.
Autorka pisze tak lekko i przyjemnie, że Jej książki aż chce się czytać i
trudno się od nich oderwać, uwielbiam styl Pani Magdaleny i za to
ogromny plus. Przyjemny w odbiorze styl to połowa sukcesu dla autora.
No cóż historia na pewno nierealna, ale kiedy nasza fantazja da się
porwać to można naprawdę przyjemnie spędzić czas przy tej serii.
Niezły bałagan zrobiony przez autorkę na początku, z czasem powoli
zaczyna się układać, ale można nieźle się zakręcić, na pewno nie można
zacząć czytania od 2 tomu, takie działanie zdecydowanie odradzam.
Czy warto zabierać się za lekturę ? na pewno jest to typowo literatura
dla kobiet, jeżeli lubicie tego typu powieści to będziecie świetnie się
bawić przez dobrych kilka godzin.
Co tu dużo mówić, ja lubię tę serię.