DRAP DRAP DRAP
PREMIERA 27 października
Kto z fanów thrillera lubi ten stan gdy siada z nową książką i czuje jak
zaczyna przepadać, z czasem do tego stanu dochodzi ból oczu i głowy od
nadmiaru stron na jeden raz ? ja uwielbiam, świadczy to o tym, że
trafiłam na znakomitą lekturę.
Zarwana noc jest nieistotna, ból głowy nic nie znaczy a oczy przecież odpoczną, najważniejszym celem jest poznanie prawdy...
Kiedy
dostałam kopertę z wydawnictwa zawierającą czerwony gruby sznur
pomyślałam sobie yhmy, dobrze się zapowiada, oby na zapowiedzi i dobrej
reklamie się nie skończyło, no i oddycham dziś z ulgą, było wyśmienicie.
Ta książka to prawdziwa uczta dla fanów gatunku, porywający,
emocjonujący thriller, który na pewno będzie miał swoje pięć minut i to
nie małej sławy, ja już dzisiaj tej książce wróżę wysokie miejsce na
liście bestsellerów.
Spójne i logiczne wątki, historia której treść
wręcz płynie ponieważ język którym operuje autorka jest prosty ale
bardzo poprawny. Wszystkie poruszone w książce kwestie układają się w
uporządkowaną całość dzięki czemu czytelnik nie zostaje z
niedopowiedzianymi zagadnieniami.
Bohaterowie ciekawi i autentyczni
dlatego nie sposób ich nie polubić, nawet jeśli chwilami niektórzy
wydają się zbyt pewni siebie, to tutaj ta pewność dodaje im tylko uroku a
czytelnika ciekawi.
Tajemnice, które wracają po wielu latach,
mroczne sekrety zakopane przed laty w pamięci chcą ujrzeć światło
dzienne niosąc ogromne konsekwencje. Bolesne wspomnienia, przerażająca
prawda, niewiadome wśród których kluczymy podczas lektury i na końcu
pięknie wskakujące na swoje miejsce puzzle.
400 stron które same się
przekładają i znikają w zastraszającym tempie, zero przerysować i
niepotrzebnego naciągania treści. Tu każde zdanie jest potrzebne żeby
dopełnić treść, żeby kosztować wisienkę na torcie i na samym końcu
poczuć ulubione efekt wow.
Bardzo realistyczna pozycja przy
której emocje targają czytelnikiem od początku do samego końca,
wyobraźnia zmuszona do pracy na najwyższych obrotach.
To była prawdziwa czytelnicza uczta i przyjemność zmierzyć się z tym tytułem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz