MAJSTERSZTYK
Majówka z Echo Manem ? uffff na szczęście jako czytelnik a nie bohater...
Jestem
wstrząśnięta poziomem tej książki, jest ona obrzydliwie mocna i dobra,
włos jeży się na głowie podczas czytania, emocje szaleją w czytelniku do
ostatniego zdania, napięcie które nam towarzyszy od pierwszej do
ostatniej strony jest tak odczuwalne, że ja jeszcze długo po skończeniu
książki łapałam się na tym, że wracam myślami do treści i analizuję.
Reasumując... Majstersztyk.... 10/10
Seryjny
morderca grasujący w mieście okazuje się naśladowcą tych, którzy
zapisali się w historii jako najbardziej przerażający, teraz pojawił się
ten, który ich naśladuje odtwarzając przerażające zbrodnie sprzed lat.
Cara
Elliot to policjantka, która prowadzi tę sprawę wraz ze swoim zespołem,
niestety policja ciągle błądzi a morderca gra im na nosie, jest
dokładny i nie zostawia absolutnie żadnych śladów. Realizuje swój
misterny plan krok po kroku a trup ściele się gęsto.
Policja ma świadomość, że jeśli natychmiast go nie powstrzymają to ofiar będzie coraz więcej i więcej.
Ech
Man to niesamowicie dobry thriller, którego fabuła została dopracowana w
każdym najmniejszym szczególe, porywa i wciąga od pierwszego zdania.
Napięcie budowane stopniowo sprawia, że nie potrafisz zrobić przerwy.
Autor
z niezwykłą starannością kreśli portret psychologiczny mordercy
wracając do najmłodszych lat jego życia, dzięki czemu możemy doskonale
zobaczyć od kiedy obsesyjne poczucie zemsty w nim się zrodziło.
Zawsze
wydawało mi się, że ludzie potrafią być źli, ale tutaj poziom bycia
złym to wersja hard, nie umiem wyobrazić sobie skąd w drugim człowieku
może być aż tyle tego zła. Psychopatów na świecie nie brakuje ale to co
przedstawiona na kartach tej książki to już poziom psychopaty, który dla
mnie jest nie do ogarnięcia. W ludziach drzemię chęć zemsty czy
wymierzeni kary za coś, ale tutaj ?
Kolejny raz jest to przykład tego jak wielki wpływ na nas i nasze życie ma dzieciństwo.
Obstawianie
mordercy gdzieś tam troszkę może i dobrze mi wyszło ale samo
zakończenie mnie rozwaliło na łopatki, nie spodziewałam się aż takiego
pierdyknięcia :D, otwarte zakończenie po części zostawia w czytelniku
nadzieję na dalszy ciąg.
Dopiero po skończeniu książki wyczytałam, że
do debiut - wow wow wow, ta książka to zatem dowód na to, że można :)
przemyślany dopracowany w każdym szczególe debiut, któremu szczerze
wróżę wysokie noty.
To chyba najlepsza książka tego roku w mojej bibliotece.
To najlepsza książka tego roku w mojej bibliotece.