wtorek, 5 lutego 2019

"Cisza białego miasta" - Prawdziwy rollercoaster emocji











Za każdym razem kiedy zaczynam nową przygodę z egzemplarzem recenzenckim czuję obawę. To taki rodzaj strachu, czy dana pozycja przypadnie mi do gustu i czy będę potrafiła wystawić obiektywną ocenę. Na szczęście przy najnowszej książce Evy Garcias Saenz de Urturi obawy te okazały się bezpodstawne. Z informacji wynika, że jest tom 1 i nawet nie wiecie jak ogromnie mnie ta wiadomość cieszy... dopiero skończyłam a już mam ogromną ochotę ponownie spotkać się z bohaterami i kontynuować naszą znajomość.

Dokładnie dwadzieścia lat temu malowniczym miasteczkiem w północnej Hiszpanii wstrząsnęła seria podwójnych morderstw, które charakteryzowały się pewnym schematem wg którego działał morderca.
Sprawca archeolog Tasio Ortiz de Zarate na szczęście został złapany i odbywa karę w więzieniu, jednak teraz po upływie 20 lat ma wyjść wkrótce na przepustkę, tymczasem w Vitorii ponownie zapanował strach... w Starej Katedrze znaleziono zwłoki 20 latków, a sposób w jaki zginęli i w jaki zostały ułożone ich ciała do złudzenia przypomina śledczym historię archeologa.
Do sprawy zostaje przydzielony profiler śledczy Unai Lopez de Ayala, który świetnie zna sprawę, ponadto odsiadujący karę skazany Tasio za pomocą Instagrama przesyła policjantowi wiadomości.
Unai ma nie lada wyzwanie, presja przełożonych, strach mieszkańców oraz świadomość spoczywającego na nim obowiązku by nie zawieść otoczenia, ale także samego siebie. Czasu jest coraz mniej, ciał coraz więcej... czy morderca to ta sama osoba ? Czy Tasio okaże się podżegaczem ?
Tyk tyk... zegar odmierza czas, czy Unai zdąży ocalić kolejne osoby?

Kochani, ta książka to fenomen. Autorka tak pięknie buduje napięcie nie zwalniając od początku do końca tempa, że żadne pilne obowiązki nie odciągną Was od czytania. Będziecie czytać nawet wtedy, kiedy zegarek będzie pokazywał późną porę byle tylko poznać prawdę i razem ze śledczymi rozwiązać tajemnicę i złapać winnego.
Siadając do tej lektury przygotujcie na prawdziwy rollercoaster emocji, ja już jestem po, ale przed Wami cudowne godziny w których przeniesiecie się do słonecznej Vitorii i wpadniecie w objęcia tej niesamowitej historii.

Serdecznie polecam :)
Wydawnictwu Muza dziękuję za egzemplarz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Debiut Sam Holland "Echo Man"

                                                          MAJSTERSZTYK    Majówka z Echo Manem ? uffff na szczęście jako czytelnik a nie bo...