Kiedy czytasz, świat przestaje istnieć, możesz udawać, że to, co jest w książce, jest rzeczywistością, albo że rzeczywistość po prostu znika. Możesz być tym, kim chcesz, dobrowolnym bohaterem książki..." Dorotea de Spirito (z książki Anioł)
wtorek, 14 kwietnia 2020
"Himalaistka" Wojciech Wójcik
Wow wow wow
Jeżeli na początku przerazi Was objętość tej książki, to spokojnie moi drodzy, jak tylko zaczniecie czytać, tak ten strach Was opuści i w ogóle nie odczujecie ilości stronic :)
Zimowa wyprawa i próba zdobycia szczytu K2 kończy się niepowodzeniem, Łukasz Lewicki wraz ze swoim najlepszym przyjacielem Kubą wracają do bazy do pozostałych członków wyprawy, niestety wycieńczony organizm Kuby nie pozwala na dalsze schodzenie, chłopak musi zaczekać aż Łukasz sprowadzi pomoc. W trakcie zejścia himalaista wpada do szczeliny lodowej w której trafia na ciało Polskiej himalaistki Iwetty Miller, która zginęła latem. W takim miejscu nikomu nie wydaje się dziwny fakt, że kobieta ma w głowę wbity czekan, Łukasz postanawia zabrać tylko kartę SIM z telefonu, myśląc o tym, że chciałby ją mieć ktoś z bliskich osób Iwetty. Nie ma jednak pojęcia, że od chwili wyjawienia wiadomości o odnalezieniu ciała dziewczyny, będzie musiał walczyć o własne życie.
W tym samym czasie w Polsce, młoda stażystka mająca nadzieję na karierę dziennikarską a tym samym znajoma Łukasza dostaje szansę na swój pierwszy poważny artykuł - ma śledzić informacje o himalaistach, nic jednak specjalnego się nie dzieje do momentu wypłynięcia informacji o zaginięciu Łukasza Lewickiego.
Świetna książka, profesjonalnie opisane sytuacje w górach, wspinaczkowe przygody. Chwilami akcja trochę naciągana i nierealna, ale to książka, więc tutaj wszystkie chwyty dozwolone.
Jak dla mnie jedyny minus - irytująca mnie do granic możliwości główna bohaterka, która aż dziw bierze, że nie padła z głodu, ponieważ ciągle miała ściśnięty żołądek :/ i nie odczuwała głodu :/.
Całość jest naprawdę świetną powieścią pełną tajemnic i zagadek, autor do ostatnich stron trzyma czytelnika w napięciu.
Serdecznie polecam!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Debiut Sam Holland "Echo Man"
MAJSTERSZTYK Majówka z Echo Manem ? uffff na szczęście jako czytelnik a nie bo...
-
MAJSTERSZTYK Majówka z Echo Manem ? uffff na szczęście jako czytelnik a nie bo...
-
Komu rabat? no komu? Przyznajcie się, każda/y z nas uwielbia przeceny, promocje i wirujące przed oczami procenciki, a jeszcze jak wi...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz