W słoneczne
styczniowe popołudnie na przedmieściach Londynu pewna rodzina wprowadza się do
domu, który właśnie kupiła.
Niby nic
nadzwyczajnego. Poza tym, że to jest twój dom.
I wcale nie był
na sprzedaż.
Chcecie więcej? no dobrze, dam Wam troszeczkę jeszcze...
Gdy po powrocie z kilkudniowego wyjazdu Fiona Lawson
zastaje obcych ludzi, którzy wprowadzają się do jej wartego miliony
funtów domu, jest przekonana, że zaszło
nieporozumienie. Gdzie się podziały rzeczy jej rodziny? Co z meblami i
ubraniami? Kobieta nie może uwierzyć, że cały
ich dobytek rozpłynął się w powietrzu. Zrozpaczona na oczach nowych właścicieli
bez powodzenia próbuje dodzwonić się do męża. Wszystko wskazuje na to, że Bram,
z którym Fi żyje w separacji, przepadł bez wieści, a wraz z nim zniknęli ich
synowie.
Usiłując zapanować nad tą niewyobrażalnie absurdalną
sytuacją, Fiona stopniowo odkrywa
kłamstwa męża i przekonuje się, jak słabo go znała. Jednak nie tylko
Bram ma coś do ukrycia i Fi uświadamia sobie, że niektóre tajemnice nigdy nie
powinny ujrzeć światła dziennego. Czy każde z nich potrafi stawić czoła
przerażającej prawdzie, że istnieją rzeczy o wiele gorsze niż utrata domu?
Zaintrygowani? ja przyznaję, że nieziemsko, zapowiada się naprawdę dobra lektura. Zatem czekamy, kwiecień przyniesie nam odpowiedzi na już układające się w głowie pytania.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz