środa, 26 lutego 2020

PREMIERA 26-02-2020 "Dziewczyna, którą znałaś" POLECAM

-






Dzisiaj premiera książki "Dziewczyna, którą znałaś" autorki Nicola Rayner, głośno okrzyknięty i zachęcający do przeczytania thriller psychologiczny, czy jednak warto zwrócić na niego uwagę?

Powieść przedstawiona przez trzy osoby - kobiety, Alice Bell, Kat i Naomi. Te trzy kobiety powiązane są z zaginioną 15 lat temu Ruth Walker, Alice to żona Georga, byłego chłopaka Ruth, Kat to jej przyjaciółka, natomiast Naomi to siostra, która pomimo upływu kilkunastu lat nadal nie pogodziła się ze stratą siostry.
Każdy z tych kobiet wie coś innego o Ruth, każda z nich rzuca także inne światło na to, co mogło wydarzyć się przed laty.
Ale gdzie leży prawda? Czy po tylu latach można ją jeszcze odkryć?

Początkowo akcja bardzo powoli nabiera tempa, w dość mozolny sposób poznajemy bohaterów a także historię z przeszłości, ale spokojnie, wreszcie akcja zaczyna się rozkręcać i trzyma swoją prędkość w miarę do końca.
Mam nieco mieszane uczucia co do gatunku, otóż czy aby na pewno jest to thriller? pewnie gdyby nie liczba przeczytanych książek w tym gatunku mogłabym ją do tego zaliczyć, ale tutaj niestety nie do końca się z tym mogę zgodzić.
Mimo wszystko, książkę czyta się dość szybko i jak na debiut poszło autorce całkiem dobrze, jestem przekonana, że jak już podszlifuje swój warsztat, to z każdą kolejną wydaną pozycją będzie coraz to lepiej :)
Porównania do Dziewczyny z pociągu, na pewno nie przyciągają zainteresowanych, ponieważ tamta pozycja była strasznym dnem, tutaj natomiast da się wyczuć duży potencjał :)

Dziękuję wydawnictwu W.A.B za egzemplarz, a Was zachęcam do lektury.

2 komentarze:

  1. Dobrze, że wspomniałaś, że nijak książka się ma do "Dziewczyny z pociągu", bo to było dno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też "Dziewczyna z pociągu" okazała się wielkim rozczarowaniem i kompletną pomyłką.

      Usuń

Debiut Sam Holland "Echo Man"

                                                          MAJSTERSZTYK    Majówka z Echo Manem ? uffff na szczęście jako czytelnik a nie bo...